piątek, 8 lipca 2011

Siatkówka- Liga Światowa 2011

Polacy po bardzo zaciętym meczu pokonali Argentyne 3:2 i dzięki wygranej Bułgarii z Włochami 3:0, awansowaliśmy do półfinału. Kolejny raz kibice potwierdzili, że są najlepsi na Swiecie:):):) oby tak dalej!!!

Natomiast w grupie F :
USA-Kuba 3:2
Brazylia - Rosja 0:3

Obóz żeglarski - udane wakacje

Autorem artykułu jest Miron Kłosek



Jeśli marzysz o spędzeniu wakacji na jachcie, gdzie jak prawdziwy żeglarz, będziesz się unosił na falach niezależnie od słonecznej pogody oraz mrożącego krew w żyłach sztormu, to znaczy, że obóz żeglarski jest dla Ciebie idealnym rozwiązaniem.
Jeśli marzysz o spędzeniu wakacji na jachcie, gdzie jak prawdziwy żeglarz, będziesz się unosił na falach niezależnie od słonecznej pogody oraz mrożącego krew w żyłach sztormu, to znaczy, że obóz żeglarski jest dla Ciebie idealnym rozwiązaniem. Nie wszyscy pragną spędzić sto lub więcej godzin bez wychodzenia na ląd, jednak prawdziwi miłośnicy wody gotowi są spędzać całe dnie pod żaglami, śpiewając szanty i wymachując wiosłami. Obozy żeglarskie są świetną szansą na zdobycie patentu żeglarza jachtowego. Wystarczy mieć ukończone dwanaście lat i biegle opanować zasady radzenia sobie na otwartym morzu, by móc legitymować się tytułem, który zrobi duże wrażenie na znajomych, preferujących mniej aktywny wypoczynek. Obozy żeglarskie to jednak nie tylko pływanie – często życie na morzu wzbogacone zostaje w dodatkowe atrakcje, takie jak wycieczki kajakami, rejs po jeziorze, a nawet przejazdy bryczką na dziką plażę, gdzie na dzielnych żeglarzy czeka ognisko i opowieści o dalekich wyprawach. Obozy żeglarskie są świetną okazją do poznania nowych ludzi o marynarskich duszach. Osoby, które przeżyły razem sztorm często zaprzyjaźniają się ze sobą i cieplejsze uczucia przenoszą później na ląd. Obóz żeglarski może być znakomitym pomysłem na spędzenie wakacji dla wszystkich tych, którzy preferują aktywny wypoczynek i dodatkowo marzą o przygodzie. Wschody i zachody słońca podziwiane przez uczestników wyprawy żeglarskiej na zawsze pozostają w ich pamięci, nie mówiąc już o wspólnie przeżytym sztormie lub innym niebezpieczeństwie. Jeśli jednak obóz żeglarski nie spełnia Twoich wymagań, może dobrze by było wziąć pod uwagę czartery? Ta forma spędzania czasu ma wielu zwolenników wśród ceniących sobie wygodę urlopowiczów. Mogą oni wynająć jacht turystyczny lub wysokiej klasy jacht hotelowy, przeznaczony dla klientów z nieco grubszym portfelem. Czartery cieszą się popularnością wśród osób, które chcą wrócić z wakacji z dużą ilością pięknych wspomnień, ale bez sińców lub ponaciąganych mięśni. Zainteresowani tego typu sposobem na spędzenie urlopu mogą wynająć luksusowy jacht, który posłuży jako świetne miejsce na organizowanie niekończących się imprez. Czartery są więc wspaniałą okazją do wypoczywania na morzu i oglądania pięknych widoków z perspektywy jachtu.
---

Obozy żeglarskie


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wakacje nad wodą

Autorem artykułu jest Marcel Dusza



Większość z osób mieszkających w środkowej i południowej Polsce bardzo lubi spędzać wakacje nad wodą. Jest to jedna z niewielu okazji kiedy można przyglądnąć się morzu i podziwiać jego piękno i potęgę.

W zależności od tego co kto lubi, część osób jedzie wylegiwać się na plaży, część spacerować wzdłuż brzegu, a są i tacy, którzy wybierają bardziej aktywne doświadczanie morza i zapisują się na przykład na kurs kite surfingu lub na szkolenia żeglarskie. Każdy z tych sposobów ma swoje uroki, na szczęści jeżeli ktoś ma ochotę spróbować ich wszystkich nie powinno być z tym problemu. Wystarczy sprawdzić, albo zapytać czy wybrana przez nas szkoła żeglarstwa ma w swojej ofercie kursy mniej intensywne, dzięki czemu będziemy mieli chwilę na spacery po plaży i wylegiwanie się na słońcu.

Większość szkół dba przede wszystkim o zadowolenie klientów, więc chętnie dostosowują się do ich wymagań, jeżeli jest to tylko możliwe. Często też szkoły oferują kursy żeglarskie połączone z zapewnieniem noclegu i wyżywienia. Wybierając się na taki kurs nie musimy się już niczym przejmować i szukać na własną rękę hoteli lub restauracji. Jest to bardzo wygodne dla nas rozwiązanie, musimy jedynie sprawdzić, czy ceny oferowane w takim zestawie są rzeczywiście atrakcyjne, bo powinniśmy w takim wypadku mniej zapłacić, niż płacąc za kurs, wyżywienie i nocleg osobno.

Często też w takich ośrodkach szkoleniowych, oferowane jest kilka kursów, więc zawsze jeżeli się rozmyślimy w trakcie, to będziemy mogli wybrać jakiś inny, na przykład zamiast żeglarstwa kite surfing, lub kurs motorowodny. Spędzenie wakacji aktywnie, uprawiając sport jest wbrew pozorom dużo przyjemniejsze niż wylegiwanie się na plaży, dlatego warto poszukać w Internecie szkół, które będą oferowały kursy, które nas interesują.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Niedzielan w Cracovii

Nowym nabytkiem Cracovii został Andrzej Niedzielan ,który dzisiaj dołączy do druzyny przebywającej na zgrupowaniu w Holandii. Dotychczas strzelił w ekstraklasie 52 brami i rozegrał 130 spotkan.

czwartek, 7 lipca 2011

Liga Światowa 2011

Niestety biało - czerwoni w kiepskim stylu ulegli Włochom 0:3 (15:25, 20:25, 20:25)
Mimo porażki Polacy wciąż mają szansę na awans do półfinału.
Pozostałe spotkania:
Kuba - Rosja 0:3 (20:25, 20:25, 20:25)
USA - Brazylia 1:3 (25:15, 22:25, 22:25, 15:25)
Bułgaria - Argentyna 0:3 (17:25, 22:25, 22:25)

KOMPROMITACJA !!!

Jagielonia Białystok odpadła juz w I rundzie eliminacji Ligi Europy !!!
Drużyna Irtyszem Pawłodar z Kazachstanu okazała sie za mocna dla naszej drużyny...
Czasami mówi sie że gorzej już byc nie może, jednak dla naszych drużyn każdy kolejny rok jest gorszy....

Ireneusz Chełmowski nie żyje

W wieku 38 lat zmarł były zawodnik i trener podnoszenia ciężarów Ireneusz Chełmowski.

Kolejny remis Argentyny !!!

W odbywających się w Argentynie Mistrzostwach Ameryki Południowej, gospodarze ponieśli kolejny remi, tym razem z Kolumbia 0:0. w pierwszym spotkaniu zremisowali z Boliwią 1:1.

Liga Światowa 2011

Polscy siatkarze od zwycięstwa rozpoczęli udział w turnieju finałowym Ligi Światowej odbywający się w hali Ergo Arena. Po dramatycznym ale jakże fascynującym meczu pokonali Bułgarię 3:2 Niestety kontuzji łydki podczas próby ataku doznał Zbigniew Bartman, który prawdopodobnie nie wystąpi już na turnieju. Wyniki pozostałych spotkań:

6.07.2011 Rosja - USA 3:1 (29:31, 25:16, 25:21, 25:22)
6.07.2011 Brazylia - Kuba 3:2 (18:25, 21:25, 25:16, 30:28, 15:12)
6.07.2011 Argentyna - Włochy 3:1 (20:25, 25:20, 25:22, 25:22)
6.07.2011 Polska - Bułgaria 3:2 (25:20, 23:25, 14:25, 25:22, 15:13)

środa, 6 lipca 2011

Bieganie

Autorem artykułu jest Krzysztof Kurilec



Celem artykułu jest zachęcenie niezdecydowanych do rozpoczęcia przygody z bieganiem. Piszę o tym, co mi osobiście daje bieganie. W artykule znajdziesz też garść rad i wskazówek o tym gdzie, jak często, jak daleko, kiedy i w czym biegać. Wszystko sprawdzone na własnych nogach!

Uwielbiam biegać. I chciałbym Cię do biegania serdecznie zachęcić.
Bieganie jest dla mnie czymś magicznym – daje coś, czego nie daje żaden inny sport.
Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że gdyby nie bieganie, nie byłbym tym kim jestem.

Po co biegać ?

Pierwsze pytanie, jakie się nasuwa – po co biegać ? Jest przecież tyle przyjemniejszych zajęć – można poczytać książkę, pooglądać telewizję, spotkać się z przyjaciółmi przy kawie czy piwie, wybrać się do kina, na zakupy. Żadna z tych czynności nie męczy tak, jak męczy bieganie, wszystkie są miłe i przyjemne.

Szczerze mówiąc jak słyszę takie argumenty nie wiem, co powiedzieć. Pytam tylko rozmówcę czy kiedykolwiek biegał. Na ogół słyszę odpowiedź, że tak, w szkole na w-fie i że to nie to, co go pociąga.

Mogę powiedzieć po co ja biegam. Kolejność, w jakiej będę wymieniał powody nie jest istotna – każdy z tych czynników jest dla mnie równie ważny.

Pierwszy z powodów to zdrowie. Mam 47 lat, biegam regularnie od 15 lat. Dzięki bieganiu schudłem o 20 kg i utrzymuję stałą wagę. Dzięki bieganiu czuję się zdrowy i jestem zdrowy – nic mnie nie boli, nic mi nie dolega, wyniki badań mam idealne. Wielu moich znajomych narzeka już na różne dolegliwości. Jedyne, co mi dokucza to ból łydek, gdy przesadzę.

Drugi powód to poczucie siły – głównie duchowej, ale fizycznej oczywiście też. Mam na myśli siłę, jaką daje świadomość, że robię to, co sobie wcześniej postanowiłem. Czasami nie mam ochoty na bieganie. Jak odpuszczę, mam potem wyrzuty sumienia, że znowu leń zwyciężył. Ale jak się nie poddam, jak jednak wyjdę, to rozpiera mnie poczucie szczęścia i dumy z siebie, że dałem radę, że pokonałem swoją słabość. To sprawia, że i w innych sprawach wiem, że jak coś postanowię to umiem tego postanowienia dotrzymać.

Kolejny powód to czas na przemyślenia. Nie ma lepszego czasu na myślenie niż w trakcie biegu. Biegając myślę o bieżących sprawach, wspominam, planuję, marzę. Nie mam w ciągu dnia czasu na takie myśli. A przecież powinno się różne sprawy poukładać, przemyśleć, zaplanować. Gdy jestem chory lub gdy z innych powodów przez kilka dni nie biegam wyraźnie mi czegoś brakuje i tym czymś jest właśnie czas na przemyślenia.

Kolejny powód to stan „po”. Uwielbiam prysznic „po”, odpoczynek w fotelu z piwem czy herbatą i to doskonałe samopoczucie wynikające z tego, co opisałem wcześniej. Godziny po bieganiu są idealne do wszelkich aktywności umysłowych – mózg jest wypoczęty, dotleniony – jednym słowem gotowy do działania na najwyższych obrotach.

Mam nadzieję, że te powody przekonały tych, którzy chcieliby zacząć biegać, ale im się nie chce, żeby jednak spróbować. Jestem przekonany, że kilka treningów pozwoli przekonać się, że to co piszę to prawda.

Kiedy biegać ?

Drugie pytanie to kiedy biegać. Moja odpowiedź – zawsze kiedy masz ochotę i możliwość. Dla mnie każda pora jest dobra. A tak na poważnie – biegaj wtedy kiedy Ci to sprawia największą przyjemność. Jedni lubią rano, inni wieczorem. Trudno powiedzieć, która pora jest lepsza.

Rano ma tą zaletę, że cały dzień jest inny, jak się go rozpocznie od biegania. Jeżeli chcesz schudnąć - najlepiej jest biegać rano. Dla mnie największym minusem porannego biegania jest, postępujący z wiekiem, jakby opór organizmu przed wysiłkiem fizycznym zaraz po obudzeniu się. Objawia się to np. tym, że przebiegnięcie tego samego dystansu rano jest problemem a wieczorem przychodzi bez trudu. Poza tym, żeby rano się przebiec i być w pracy o zwykłej porze trzeba wstać godzinę wcześniej. A to też nie bywa proste.

Wieczorne bieganie ma tę przewagę, że organizm jest rozruszany i gotowy do wysiłku a godziny pomiędzy treningiem a położeniem się spać są naprawdę fantastyczne. Największa trudność z wieczornym bieganiem to wybór trasy – większość parków odpada z powodu ciemności, pozostają chodniki. Dodatkowy problem to nieprzyjemna ociężałość po zjedzeniu obiadu. Nierzadko gdy obiad jest tak przepyszny, że łakomstwo okaże się silniejsze o bieganiu przez kilka godzin trzeba zapomnieć. Radzę sobie z tym tak, że w pracy około 14-15 jem cokolwiek, nawet jak nie jestem głodny, specjalnie po to, żeby nie rzucić się jak wilk w domu na jedzenie tylko od razu po powrocie wyjść pobiegać. Pyszny obiad jest wtedy dodatkową nagrodą. Tych problemów nie ma za to rano. Gdy biegam rano wypijam tylko kawę – z pustym żołądkiem biega się rewelacyjnie. Śniadanie po też smakuje rewelacyjnie.

Pozostaje jeszcze kwestia pór roku i temperatur. Staram się biegać przez cały rok. Uwielbiam zimę - bieganie po śniegu to coś wspaniałego. Optymalny zakres temperatur do biegania to, moim zdaniem, od -5 do +25 stopni. Zdarza mi się biegać gdy jest zimniej niż -5 albo goręcej niż 25 stopni, ale przyjemność z takiego biegania jest już o wiele mniejsza. Wbrew pozorom deszcz nie jest przeszkodą. Dobra nieprzemakalna kurtka i czapka potrafią sprawić, że biegnąc deszczu wcale się go nie czuje.

Gdzie biegać ?

Bieganie ma tę sympatyczną cechę, że biegać można praktycznie wszędzie. Chodniki, parki stoją otworem w każdym dużym i małym mieście. W wielu miastach są stworzone ścieżki biegowe, zwykle w parkach. Nierzadko spotykają się na nich cyklicznie entuzjaści biegania.

Ile i jak często biegać ?

Ile i jak często biegać to sprawa bardzo indywidualna, zależna od stanu wytrenowania i celu, jaki chcesz osiągnąć. Moja rada to biegać tak często i tak intensywnie, żeby bieganie zawsze sprawiało przyjemność. Ja osobiście lubię biegać codziennie (średnio biegam 5 dni w tygodniu) po kilka (5-10) km. W weekendy trasy są zwykle dłuższe. No i oczywiście ze wzrostem formy dystanse też rosną. Ale mam kolegę, który w tygodniu nie biega, bo nie ma czasu i tego nie potrzebuje, ale w sobotę lub w niedzielę zalicza 20-30 km. I mówi, że mu z tym dobrze. Jak wspomniałem na początku wolę biegać często, ale krócej. Myślę, że wiąże się to też z chęcią pomyślenia o tym, co się wydarzyło tego dnia, zaplanowaniu dnia następnego itd.

Kilka razy w roku staram się wystartować w zawodach. Pierwszy raz udział w zorganizowanym biegu wziąłem dopiero po 8 latach biegania – żałuję, że tak późno. Dlatego gorąco polecam zawody wszystkim, którzy już połknęli bakcyla. Atmosfera jest niesamowita. Poza tym zupełnie inaczej się biegnie w grupie kilkuset osób niż samotnie czy w grupce paru osób. Inna sprawa, że takie zawody bardzo mobilizują – porównuje się wynik w tym roku z wynikami z lat ubiegłych, rywalizuje się (oczywiście sympatycznie) z innymi. I mobilizująco na co dzień działa samo to, że chce się za parę miesięcy przebiec półmaraton czy maraton – pojawia się dodatkowa siła, aby przebiec kawałek więcej albo trochę szybciej.

W czym biegać ?

Ostatnie pytanie to w czym biegać. Grunt to buty. Nie muszą być najlepsze i najdroższe, ale nie mogą to być byle jakie „adidasy” z hipermarketu. Polecam wszystkim Decathlon. Można się tam zaopatrzyć we wszystko, co jest niezbędne do biegania – od butów po czapkę w naprawdę przyzwoitych cenach. Jeżeli nie możesz wydać kilkuset złotych na cały ubiór zacznij od butów i jakiejkolwiek koszulki z szybkoschnącego materiału. A potem stopniowo dokupuj resztę – kurtki, spodnie, cieplejszą bluzę, czapkę, rękawiczki itd. Gdy zaczynałem biegać 15 lat temu nie miałem żadnych specjalnych ubrań – biegałem w starych t-shirtach i bluzach od dresu. Też się dało. Różnica jest taka, że wtedy w zimie musiałem być ubrany na cebulę, co nie było wcale przyjemne, a dzisiaj nawet przy temperaturze -5 stopni wystarczą dwie warstwy – bluza i kurtka, dzięki czemu komfort biegania jest o wiele większy.

Naprawdę bieganie to jeden z najtańszych sportów. Co prawda na początek trzeba wydać ok.300 zł na buty, koszulkę i jakieś spodenki, ale za to nie musisz płacić za bilety, karnety jak to jest w przypadku siłowni czy basenów.

Mam nadzieję, że moimi doświadczeniami i radami zachęciłem niezdecydowanych do rozpoczęcia swojej biegowej przygody.
Do zobaczenia na ścieżkach biegowych!

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czym jest dla nas jazda na rowerze ?

Autorem artykułu jest Sylwia Siemaszko



Przede wszystkim świetną zabawą i sposobem na nudę. Rower kreuje dziś także image osoby wysportowanej, zdrowej i niezależnej, co odmładza lepiej niż lifting.

Jazda na rowerze to jedna z tych form ruchu, które świetnie wpływają na cały organizm. W czasie jazdy wzmacniamy mięśnie, poprawiamy funkcjonowanie układu oddechowego i układu krążenia. Obniża się tętno spoczynkowe serca. Naciskając na pedały, wysmuklamy łydki i uda. Wzmacniają się biodra, mięśnie grzbietu, rąk i brzucha. Szczególnie zalecana jest osobom cierpiącym z powodu żylaków. Co więcej, pedałując możemy zrzucić zbędne kilogramy oraz pozbyć się „skórki pomarańczowej”. Jeżdżąc w normalnym tempie, gdy możemy swobodnie oddychać w ciągu godziny tracimy ok. 300 - 400 kcal.

Po ok. 20 – 30 min. rozgrzewki przechodzimy w fazę gdy nasz organizm wykorzystuje rezerwy tłuszczowe do uzyskania energii.

Rekreacyjna jazda na rowerze to także czysta chęć poznawania nowych miejsc, kontaktu z naturą, pokonywania własnych słabości i to z korzyścią nie tylko dla zdrowia, ale i środowiska. Rower jest przecież najekologiczniejszym środkiem transportu, nie zanieczyszcza powietrza metalami ciężkimi, tlenkami azotu i siarki, czy szkodliwymi węglowodorami, a równie dobrze jak samochód może służyć do pokonywania wystarczająco dużych odległości.

Jazda na rowerze pozwala nam utrzymać nie tylko dobrą kondycję fizyczną, ale i psychiczną. Organizm wydziela endorfiny, tzw. hormony szczęścia, powodujące uczucie błogości i radości, usuwając przy tym hormony stresu. Poczucie wolności, ucieczka od codzienności, zdobywanie nowych doświadczeń to wszystko dają nam dwa kółka i odrobina chęci do działania. Jeżdżąc nim do pracy dajesz lepszy przykład do naśladowania niż niejedna kampania promocyjna!

Dla naszego bezpieczeństwa podczas jazdy rower powinien być dobrze oznakowany, dlatego warto pamiętać o zainstalowaniu odblaskowych oznaczeń. Dodatkowe bezpieczeństwo rowerzyście zapewni ubranie w wyraźnych kolorach, dzięki niemu będzie widoczny z daleka. Do zwiększenia bezpieczeństwa na pewno zalicza się także noszenie kasku, choć nie powinno to „uśpić” naszej koncentracji.

Po wycieczce należy zabezpieczyć rower aby nam długo służył. Istnieje prosty sposób, aby efektywnie zagospodarować nawet niewielką przestrzeń. Jak tego dokonać? Najlepiej rower powiesić na ścianę, a dokładnie na specjalnie do tego zaprojektowanym systemie składającym się z panela naściennego wraz z praktycznym uchwytem do zawieszania roweru.

W ten sposób długo będziemy cieszyli się nie tylko wyśmienitym zdrowiem, ale i sprawnym nie poobijanym rowerem.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 5 lipca 2011

Historia Ekstraklasy

Autorem artykułu jest stefan precel



Historia Ekstraklasy, jak również fragment o rebrandingu tytularnego sponsora. Wiadomości dotyczące definicji Ekstraklasy, i rola PZPN w jej działalności.
Ekstraklasa (w latach 1927 - 2008 oficjalnie I liga polska) to najwyższa klasa męskich ligowych rozgrywek piłkarskich w hierarchii w Polsce. Jest to równocześnie najwyższy szczebel centralny, a jej zmagania toczą się sezonowo jako mistrzostwa kraju, które przeznaczone są dla 16 najlepszych polskich klubów piłkarskich. Triumfator Ekstraklasy otrzymuje jednocześnie tytuł Mistrza Polski, a najsłabsze drużyny degradowane są do I ligi polskiej(dawniej II ligi polskiej). Zanim zaczęła być zarządzana przez Ekstraklasę S.A. (18 listopada 2005), zarządcą był PZPN. Kluby dopuszczone od 2002 roku do rozgrywek Ekstraklasy, muszą posiadać status profesjonalny (muszą działać w postaci sportowych spółek akcyjnych), jak również muszą spełniać niezbędne kryteria w celu otrzymania rocznej licencji na rozgrywki na tym szczeblu. 16 września 2005 roku miał miejsce rebranding tytularnego sponsora (dotychczas Idea), co doprowadziło do zmiany nazwy rozgrywek na Orange Ekstraklasa (OE). 12 sierpnia 2005, Ekstraklasa S.A. podpisała z PZPN umowę o zarządzaniu (jeszcze wtedy) IE, po czym realne przejęcie obowiązków nastąpiło 18 listopada 2005 (spotkanie Legii Warszawa i Górnika Zabrze) 13 lipca 2006 PZPN zatwierdził nowy regulamin rozgrywek sezonu 2006/2007. W przeciwieństwie do poprzedniego, obejmował on swoim zakresem wyłącznie rozgrywki OE. Poprzednio jego zakres dotyczył zarówno I jak i II ligi. Działanie to miało na celu poszerzenie niezależności zawodowej ligi od PZPN. Według tych nowych przepisów całością spraw związanych z rozgrywkami OE zajmują się Departament Logistyki Rozgrywek i Komisja Ligi, czyli wydzielone organy Ekstraklasy S.A. Inauguracyjną kolejkę spotkań sezonu 2006/2007 rozegrano w dniach 28-30 lipca 2006. Tym samym przeszedł on do historii polskiej piłki nożnej, jako ten, w którym rozgrywki – od początku do końca – po raz pierwszy prowadzić będzie inny podmiot niż PZPN. Jednak część zadań dalej pozostaje w obowiązkach dawnego zarządcy ligi, czyli PZPN, jak np. proces licencyjny, sprawy sędziowskie, sprawy międzynarodowe (zgłaszanie klubów do europejskich pucharów), kwestia bezpieczeństwa na stadionach oraz procesy dyscyplinarne w instancji odwoławczej. PZPN będzie, od sezonu 2006/2007 do sezonu 2008/2009, otrzymywał od Ekstraklasy S.A. 7,2% udziałów w zyskach oraz corocznie 1 mln złotych na m.in. zarządzanie rozgrywkami niższych klas, a to wszystko w zamian za przekazanie Ekstraklasie S.A. rozgrywek OE.

Więcej na temat Ekstraklasa Wyniki
---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Gdzie jest granica zarobków piłkarzy?

Autorem artykułu jest Tomasz Rychlewski



Od kilkudziesięciu lat niewspółmiernie rosną zarobki piłkarzy do niebotycznych sum. Nie stanął temu na przeszkodzie nawet kryzys. Co prawda zostało to trochę zahamowane, ale


Od kilkudziesięciu lat niewspółmiernie rosną zarobki piłkarzy do niebotycznych sum. Nie stanął temu na przeszkodzie nawet kryzys. Co prawda zostało to trochę zahamowane, ale nie na długo, bo któż z nas nie pamięta niebotyczny transfer C. Ronaldo z Manchesteru United do Realu Madryt za kwotę 93 mln Euro. Ok, to jest bardzo dobry piłkarz, ale czy aż tak i kiedy to wszystko się skończy? Kto będzie następny w kolejce? Rooney, Messi, Kaka, Drogba? Z roku na rok oprócz zarobków piłkarzy rosną również ich pensje, które zwykłego śmiertelnika przyprawiają o ból głowy. Również nasz świetny bramkarz Tomek Kuszczak nie może narzekać na brak stabilności finansowej, jest zaraz za Robertem Kubicą najlepiej zarabiającym polskim sportowcem. Ale nie liczmy komuś pieniędzy w końcu sobie na nie zasłużył.

Pomimo wielkich pieniędzy wydawanych na transfery widać, że nie każdy piłkarz pasuje do każdego klubu. Moim zdaniem Ronaldo najlepsze lata spędził właśnie w Manchesterze United. Piłkarze są tam prowadzeni krok po kroku przez Fergusona by wyrosnąć na nie tylko wielkich piłkarzy, ale i na wielkich ludzi. Scholes, Giggs, Neville to już weterani, ale wciąż w doskonałej formie, bo doskonale wiedzą, kiedy sobie odmówić drinka, czy tłustego hamburgera. Skoro zarabiają fortuny to wypada im odpowiednio odwdzięczyć się klubom, bo jak wiadomo kariera piłkarza jest dość krótka. C. Ronaldo będzie dobrym piłkarzem, ale już nie wzniesie się na wyżyny tak jak w United, nie obrażając fanów Realu, ale w tym klubie jest spęd drogich gwiazd, które mają ze sobą współpracować, jak widać nie odnosi to od lat większego skutku. Nasuwa się, więc pytanie czy obecnie Real jest nastawiony na sukcesy sportowe czy już bardziej jednak komercyjne (wzrost sprzedaży np. koszulek). Odpowiadając sobie na pytanie postawione w tytule strony, trzeba sobie jasno odpowiedzieć, że nie ma takiej granicy, kluby takie jak Chelsea, czy ostatnio Manchester City wydają olbrzymie kwoty by pozyskać, kogo sobie upatrzą, ale to nigdy nie przyniesie pożądanego skutku na dłuższą metę, bo tacy piłkarze nie oddają serca klubowi tylko idą, bo będzie można przez sezon lub dwa nieźle zarobić…

---

Tomasz R.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Joga – czyli jak być aktywnym po pięćdziesiątce?

Autorem artykułu jest Med Adviser



Im jesteśmy starsi tym bardziej nam się wydaje, że wszelka aktywność fizyczna nie jest dla nas, że skoro nasz organizm się starzeje nie możemy lub co gorsza nie powinniśmy go przeciążać nadmiernym wysiłkiem fizycznym. Nic bardziej mylnego.

O ile lekarz nie zaleci nam inaczej każda dawka aktywności fizycznej może mieć nieoceniony, pozytywny wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie, zarówno fizyczne jak i duchowe. Spacery, jogging, nordic walking lub bardziej zaawansowane formy aktywności, jak tenis, czy pływanie, a nawet siłownia z pewnością nam nie zaszkodzą, co więcej polepszą naszą kondycję, wzmocnią układ odpornościowy, układ krążenia, zwiększą wydolność i samopoczucie.

Jeśli jednak szukamy bardziej wyrafinowanej formy aktywności fizycznej, bardziej wyszukanej, która będzie miała wpływ zarówno na nasze ciało jak i umysł dobrym pomysłem jest joga.

Joga to nic innego jak połączenie mówiąc kolokwialnie standardowych ćwiczeń fizycznych, z technikami medytacji, relaksu i doskonalenia duchowego. Joga to swoisty system samodoskonalenia obejmujący trzy sfery: ciało, umysł i duch.

Joga wywodzi się filozofii indyjskiej, a do zachodnich kultur dotarła dopiero w latach 70, jak alternatywa dla konsumpcyjnego stylu życia, związanego z intensywnym wzrostem gospodarczym po II Wojnie Światowej.

Jeśli przyjrzymy się ćwiczącym jogę jako postronni obserwatorzy wyda nam się niczym szczególnym – ot zwykła gimnastyka na niewielkich rozmiarów macie w sali gimnastycznej pod okiem trenera. W rzeczywistości wszystkie aspekty treningu ciała mają wpływ zarówno na nasz organizm, jak i umysł, pomagają się skupić i zapanować nad własnym duchem. Joga dzięki odpowiednio dobranym ćwiczeniom fizycznym pozwala polepszyć zdrowie, wpływa na samopoczucie, uspokaja i pogłębia możliwości naszego umysłu.

Do uprawiania jogi nie są też potrzebne aż tak duże nakłady finansowe, wystarczy wygodny i elastyczny strój oraz specjalna mata do jogi, na której będziemy ćwiczyć. Jeśli chodzi o miejsce do ćwiczeń, jogę możemy uprawiać samodzielnie w domu, korzystając z poradników i książek, warto jednak na początek skorzystać z profesjonalnych treningów, jakie oferują szkoły jogi. Pod okiem trenera unikniemy podstawowych błędów, a sam trening będzie pełniejszy i bardziej wartościowy.

Joga to również doskonały sposób na spędzanie wolnego czasu w okresie letnim. Dzięki niej przy minimalnych nakładach (wygodny strój + mata do ćwiczeń) zadbamy kompleksowo o kondycję całego organizmu, umysłu i ducha.

---

Zaprzyjaźniony serwis - www.SklepikSeniora.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 4 lipca 2011

Maski paintballowe cz.2

Autorem artykułu jest Lithi



Pierwszą część artykułu poświęciłam masce paintballowej, jej klasyfikacji, ich wykonaniu i innym ogólnym informacjom. W tej części artykuł opiszę akcesoria do maski, oraz jak je odpowiednio dobrać.

Bardzo ważną częścią maski jest szybka. Trzeba o nią szczególnie dbać i warto też zainwestować w odpowiednią. Zarówno wybór maski jak i szybki może być kluczem do udanej zabawy, bądź też katastrofy, i momentu, w którym mógłbyś/mogłabyś spisać grę w paintball na straty. Co byłoby wielkim błędem i szkodą dla Ciebie.
Przy wyborze maski należy się kierować najpierw tym, czy posiada ona wszystkie atesty. Do gry dopuszczane są tylko te markowe, wcześniej testowane.
Po drugie, maska powinna leżeć na głowie pewnie i wygodnie. Warto też zwrócić uwagę na obszar jaki ona ochrania. Jeśli jesteś np. osobą medialną, rzecznikiem prasowym, to lepiej wybrać taką, która osłania więcej, niż mniej.
Szybka, najlepiej wybrać szybki podwójne, termalne. To jest jedyny pewny sposób na to, by maska nie zaparowała. A co za tym idzie, nie popsuła wrażeń z zabawy, ani też nie obniżyła skuteczności bojowej. Weźmy też pod uwagę, że będąc na polu do paintball ’a nie masz możliwości przetrzeć maski od środka, żeby to zrobić, musisz opuścić pole do gry. To żeby maska nie parowała, czy zachodziła wilgocią, jest bardzo ważne.
W sklep paintballowym, można zakupić specjalne spreje, zapobiegające parowaniu. A nawet wiatraczki, które się montuje do maski. Również służą do tego by ją odparować. Jednak niektóre modele są głośne, przez co przeszkadzają w grze, i mogą zdradzić Twoją pozycję przeciwnikowi.
Do masek można dokupić ochraniacze na uszy. Niektóre modele masek posiadają odpinaną gąbkę. Co jest fajnym rozwiązaniem, bo po grze można wyjąć ją i przepłukać. Jest to wygodne i higieniczne.
Jeśli nie ma się jakiegoś bezpiecznego miejsca do przechowywania maski, tak by się nie zniszczyła, warto zainwestować w pokrowiec na szybki. Bardzo łatwo je porysować i zniszczyć, a nie są one zbyt tanie.
Przy zakupie szyb, można się też kierować kolorem szybki oraz kątem widzenia, jaki nam zapewnia. Oczywiście, im większy kąt tym lepiej. Jeśli sprawa dotyczy koloru, to wcale nie chodzi o szpan: ,,ja mam różowy, a ty zwykły, hahaha, jestem fajny” ;-) Kolory szkieł też mają ważne funkcjonalne zastosowanie. Przede wszystkim, jeśli grasz w słońcu, przy sprzyjających warunkach pogodowych, polecam szybki przyciemniane, ochronią Twoje oczy, i światło nie będzie Cię oślepiać. Szybki bursztynowe i żółte, zastępują okulary strzeleckie, eliminują zjawisko cienia w słoneczne dni i są dobre do leśnych podchodów. Oprócz tego istnieje jeszcze wiele innych kolorów szkieł, ale to trzeba wybierać według własnego uznania. Oczywiście w sklepie paintballowym będzie osoba, która doradzi i pomoże w wyborze odpowiedniej maski i szybki.

---

Lithi
Dual System


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Maski paintballowe cz.1

Autorem artykułu jest Lithi



Maski paintballowe, można uznać za najważniejszy element wyposażenia każdego gracza. Bez nich nie zostanie się wpuszczonym na teren gry, nawet jako obserwator czy fotograf.

Każdy, bez wyjątku znajdujący się na polu do paintball’a musi mieć założoną maskę na twarz. Nie można jej ściągać, nawet na moment, jeśli dojdzie do sytuacji, w której np. szybka Ci zaparuje, czy się zabrudzi. Żeby maskę przeczyścić, należy zejść z pola.
Wszystkie maski bez wyjątku za zadanie mają ochronić Ci twarz, głowę, która jest najbardziej narażona podczas gry. Zwłaszcza chodzi o oczy i uszy. I zapewniam, że nikt, bez wyjątku nie chciałby poczuć uderzenia kulki paintballowej, nawet tej najbardziej miękkiej, jak się rozbija, czy uderza w ucho. Jeśli uderzą w oko, to już prawdziwa tragedia. Dlatego głośno apeluje, o nie zdejmowanie masek przebywając na terenie do gry. Nie strzelanie na terenie do tego nie przeznaczonym, ani poza teren do tego nie przeznaczony.
Maski używane w paintballu są zaprojektowane i wykonane z takich materiałów, aby wytrzymywały bezpośrednie uderzenie kulki lecącej z prędkością ponad 90 m/s (tj. 300 fps.) Stąd właśnie wzięła się kolejna zasada bezpieczeństwa, której trzeba bezwarunkowo przestrzegać. Prędkość wylotowa kulki opuszczającej lufę markera nie może przekraczać więcej niż 300 fps.
Większość masek dostępnych w sklepach paintballowych oprócz gogli posiada ochraniacze na dolną część twarzy, uszu i daszek.
Osobiście maski paintballowi zakwalifikowałabym do dwóch kategorii:
- maski militarne, do gier scenariuszowych, imprez integracyjnych dla firm, ogólnie do gier bardziej rekreacyjnych i woodsballu. Takie maski charakteryzują się tym, że ochraniają całą głowę, są masywniejsze, większe i w barwach militarnych.
- maski turniejowe – do speedballa, są dla osób grających bardziej profesjonalnie w paintball. Te maski są droższe, mniejsze, żeby trudniej było w nie trafić, a ich kolor zależy od wyobraźni właściciela lub też firmy produkującej. Są również wygodniejsze, posiadają więcej części wymiennych i są zrobione z miększego materiału, co daje większe szanse na odbicie się kuli. A co za tym idzie, nie zostanie się wyeliminowanym z gry.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Woodsball – paintball leśny

Autorem artykułu jest Lithi



Napisałam już artykuł o speedballu, czyli sportowej odmianie gry paintball. Dziś będzie kilka słów o woodsball, czyli o rozgrywkach prowadzonych na terenie leśnym. Ta odmiana jest również znana jako „woods paintball”, „hillball” lub ,,bushball”.

Zabawa, bądź też zawody odbywają się w naturalnej scenerii: drzewa, krzaki... W związku z czym mówi się, że woodsball jest bardziej ekstremalną wersją gry. Trudniej jest celnie trafić do przeciwnika biegnąc po nierównym terenie lasu, niż po wcześniej przygotowanym przez człowieka równym trawniku. Ponadto, w lesie jest więcej kryjówek, w związku z czym trzeba być bardziej spostrzegawczym i ostrożnym. Należy również zwrócić szczególną uwagę na przeszkody i zasadzki, jakie oferuje nam sam las: gałęzie, wystające korzenie, nierówne podłoże, dziury przykryte liśćmi, itp. Trzeba też pamiętać o odpowiednim kamuflażu, sklep paintballowy zazwyczaj dysponuje odpowiednią odzieżą do tego typu rozgrywek, mówię tutaj o mundurach i kombinezonach w barwach kamuflujących. Wszystkie te czynniki tworzą klimat, pozwalający bardziej się wczuć w grę. Wzmaga to emocje odczuwane podczas zabawy.
Sprzęt paintballowy do woodsballa różni się od sprzętu do speedballa jedynie odzieżą, która jest militarna, oraz markerami. Są one troszkę cięższe, oraz nie tak szybkie, jeśli chodzi o prędkość strzału.

W woodsballu można się wykazać wyobraźnią, ponieważ nie ma dokładnie ustalonej liczby graczy, jaka może brać udział w rozgrywce, ani też zasad. Wszystko to zależne jest od powierzchni na jakiej odbywa się gra i nastroju uczestników. Zazwyczaj nie ma limitu czasowego, a celem gry jest wyeliminowanie przeciwników, bądź wykonanie określonego zadania. Tej odmianie paintballa, przez wzgląd na miejsce odbywania, sprzyjają gry scenariuszowe. Jest to dobry sposób na zjednoczenie ludzi i wspaniały pomysł na imprezy integracyjne dla firm.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zabawa w wojnę - paintball

Autorem artykułu jest Wesoł



W dzisiejszym artykule chciałbym napisać kilka ogólnych informacji na temat paintballa. Na czym ogólnie polega ta gra, skąd się wzięła, co jest niezbędne by zagrać, i z czym to się ogólnie je.

Paintball (z ang. Paint – malować, Ball - piłka) jest grą zespołową, która w ostatnich latach bardzo dynamicznie się rozwija. Pierwsza rozgrywka odbyła się w 1981r w USA. Broń stosowana podczas gry, wcześniej była używana do znakowania bydła lub drzew, na odległość. Skąd wziął się pomysł, by użyj jej by strzelić do człowieka – nie wiem.
Grę tę można najkrócej określić słowami: ,,zabawa w wojnę”. Polega ona na stworzeniu dwóch drużyn, które będą ze sobą walczyć. Mimo, iż brzmi to dosyć poważnie i niebezpiecznie, to tak nie jest. Gracze podczas zabawy są odpowiednio wyposażeni, tak by nie zrobić sobie krzywdy. Nie są oni wpuszczani na pole do gry bez odpowiednich zabezpieczeń.
Na sprzęt paintabllowy, niezbędny do wzięcia udziału w grze, składa się:
- maski paintballowe
- kombinezony, mundury
- markery
Oprócz tego, oczywiście, jest wiele innych dodatków, które nie są niezbędne. Jednak w miarę praktykowania tego sportu, stają się przydatne.
Dwie drużyny, strzelają do siebie z markerów – imitacji broni, jednak nabojami są jedynie kulki paintballowe, które są wypełnione farbą (tworzone na bazie żelatyny spożywczej). Pociski, są wyrzucane za pomocą sprężonego powietrza(HP) lub dwutlenku węgla (CO2). Przed każdą grą, sprawdza się markery, aby prędkość wylotowa nie przekraczała dopuszczalnej normy: 300 fps (feet per secend).
Gra ta nie musi polegać tylko i wyłącznie na bieganiu i strzelaniu do siebie. Istnieje wiele wariantów i scenariuszy. Ale wszystko oczywiście zależy od wyobraźni i pomysłowości graczy, bądź organizatorów takiej zabawy.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 3 lipca 2011

Powstanie PZPN i rozgrywek ligowych.

Autor artykułu: majk

Pierwsze struktury piłkarskiej centrali powstały na terenach Galicji w 1911 roku pod nazwą Związek Footbolistów Polskich. Po niedługim czasie organizacja przyjęła oficjalną nazwę Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Podczas zjazdu założycielskiego polskich klubów piłki nożnej odbywającego się w Warszawie w dniach 20-21 grudnia 1919 roku, kiedy to opracowano statut najstarszego w Polsce związku sportowego przyjęto również nazwę PZPN. Pierwszym prezesem PZPN-u został znany wówczas działacz Cracovii Kraków Edward Cetnarowski, a pierwszą siedzibą był Kraków (w 1928 roku siedzibę związku przeniesiono do Warszawy).
Co ciekawe związek działał już wcześniej, kiedy to zorganizował Mistrzostwa Galicji w piłce nożnej. Pierwsze historycznie potwierdzone spotkanie piłkarskie polskich drużyn w oficjalnych rozgrywkach w strukturach FIFA odbyło się 08.05.1913 roku, kiedy to Cracovia Kraków pokonała na własnym boisku Wisłę Kraków 2-1.
Piłkarska centrala podzieliła kraj na 5 piłkarskich okręgów (OZPN):
- krakowski,
- lwowski,
- warszawski,
- poznański,
- łódzki,
Trzy lata później do tej grupy dołączono kolejne trzy nowe okręgi piłkarskie:
- lubelski,
- wileński,
- górnośląski.
W 1923 roku Okręgowe Związki Piłki Nożnej powiększyły się o kolejny region, a został nim okręg toruński.

Pierwsze Mistrzostwa Polski w Piłce Nożnej rozpoczęto w 1920 roku, jednak ze względu na wybuch wojny polsko-bolszewickiej nie udało się ich dokończyć. Grano wówczas systemem wiosna/jesień, a Mistrza Kraju miały wyłonić rozgrywki polegające na systemie pucharowym. We wszystkich OZPN organizowano rozgrywki regionalne, a ich zwycięzcy grali w turnieju finałowym, który wyłaniał najlepszą drużynę w kraju (zasada ta obowiązywała w latach 1920-26 oraz w latach 1946-47). Mimo, że pierwszych rozgrywek nie udało się dokończyć, za historyczny pierwszy mecz w tych rozgrywkach, badacze tematu uznają spotkanie z 18.04.1920 roku pomiędzy Wawelem Kraków, a Cracovią II zakończone wynikiem 1-3.

W roku 1921 liczba „profesjonalnych” polskich klubów piłkarskich zrzeszonych w związku przekroczyła magiczną barierę 100, a grało w nich ponad 2000 zawodników!
W tym samym roku (1921) po raz pierwszy dokończono rozgrywki ligowe i wyłoniono pierwszego Mistrza Polski w Piłce Nożnej, którym została Cracovia Kraków.

W latach 1925/26 rozegrano pierwszy raz w historii Puchar Polski. Zwycięscy rozgrywanych w poszczególnych okręgach piłkarskich awansowali do gier na etapie centralnym. Pierwszym zwycięzcą tych rozgrywek została Wisła Kraków, która w decydującym meczu pokonała dnia 05.09.1926 roku Spartę Lwów 2-1 (mecz na stadionie Wisły obserwowało wówczas 1500 osób!). W ten sposób, oba inauguracyjne rodzaje rozgrywek – Mistrzostwa Polski i Puchar polski – wygrały kluby z Krakowa. Kluby nie były jednak zbytnio zainteresowane rywalizacją w Pucharze Polski, ponieważ były to dla nich dodatkowe rozgrywki, które pochłaniały wiele środków i energii. Sprawą priorytetową i najważniejszą i tak pozostawały dla nich rozgrywki o Mistrzostwo Polski. Dlatego też kolejne rozgrywki o PP rozegrano dopiero w 1951 roku.

Obecnie PZPN posiada 16 regionalnych Związków Piłki Nożnej, ponad 2 miliony piłkarzy (około 550 tyś piłkarzy zarejestrowanych) oraz ponad 6,5 tyś zarejestrowanych klubów piłkarskich.

http://blogpilkarski.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak REGULARNIE wygrywać u bukmachera?

Autor artykułu: Kuba Kubakowski

W  bukmacherce tak jak w pracy, inwestycjach, handlu, biznesie, bardzo ważna jest regularność. Co Ci z tego jeśli w jednym miesiącu zyskasz 2tys. zł, aby w kolejnych bezsensownie stracić 4tys. Skorzystaj z przedstawianych rad, a zaczniesz REGULARNIE wygrywać ustalone sumy u bukmachera.

Ustalaj cele
Nie graj dla samej gry. Aby myśleć o regularnym wygrywaniu u bukmachera Twoja gra musi być ułożona.
Cele możesz ustalać np. W rozliczeniu miesięcznym lub tygodniowym. Ustalasz np. Ze cel na ten miesiąc to 1000zl na +. Kiedy osiągniesz go wcześniej w miesiącu, to już nie musisz grac tylko czekasz do końca miesiąca Cele można ustalać w druga stronę: jeśli przegram 500zl (500 na -) to kończę grę w tym miesiącu
Ustalanie celów uspokoi Twoja grę, dzięki czemu ewentualne wygrane nie będą przypadkiem i będą się powtarzały w kolejnych okresach rozliczeniowych.
Zrozum, że to hazard
Bukmacherka to hazard, wiec regularne wygrywanie ustalonych sum jest trudne lub nawet niemożliwe W tym przypadku możemy raczej mówić o średnim przewidywanym miesięcznym zysku. Choć i te mogą się bardzo różnic Średni oczekiwany zysk możesz policzyć na podstawie yieldu typów które grasz.
Traktuj bukmacherke jak prace
Bukmacherka jest jedna z możliwości szybkiego zarobku, ale i jeszcze szybszej straty. Dlatego nie spiesz się.. Potraktuj to jak prace, do której musisz chodzić regularne, aby zarabiać W pracy wypłatę dostajesz na koniec miesiąca. Wszystkie dokumenty (umowy, ubezpieczenia, czas pracy) przechowujesz w bezpiecznej teczce i skrzętnie obliczasz każda wartość Zastosuj te rade u bukmachera, zaczniesz regularnie u niego wygrywać
Ustal i udoskonalaj swoją strategie
Każdy z grających ma swoja strategie gry u bukmachera. Ustalone stawkowanie, dobór typów i inne kwestie. Na podstawie wcześniejszych rezultatów, można udoskonalić swój system, tak aby wyniki w następnym okresie były bardziej zadowalające Udoskonalając swój system prowadzisz go do doskonałości, a co za tym idzie do coraz większych zarobków Jeśli osiągnie on odpowiedni połap, to można stosować go do już regularnego wygrywania u bukmachera.
Podsumowanie
Wygrywanie u bukmachera oznacza, ze co jakiś okres czasu gromadzisz określona średnia cześć ustalonego wcześniej w celach zysku. To zrównoważona gra, która wie co to jest hazard, dlatego stara się traktować bukmacherke jako prace. Niema w niej miejsca na wahania, gdyż udoskonalony już system pozwala na regularne wygrywanie u bukmachera. Aby myśleć o regularnym ogrywaniu bukmachera musisz zastosować się do powyższych rad.
Więcej takich artykułów na portalu bukmacherskim BUKM.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
 

Co ma wpływ na wynik meczu? (Nie tylko piłkarskiego)

autor:Kuba Kubakowski


Wypisaliśmy co ma lub może mieć wpływ na wynik meczu np. piłkarskiego. Poniżej 30 czynników, jedne oczywiste, mające duży wpływ, a inne mogące zaważyć w małym stopniu o rezultacie. Właśnie o to i chodziło, aby podać jak najwięcej tych współczynników


Być może przyda się to dla osób obstawiających zakłady bukmacherskie lub jako ciekawostka.
Co/kto ma wpływ na wynik meczu:
- cały zespól (zgranie)
- forma zespołów (ostatnie mecze)
- H2H (wpływ psychiki)
- kartki (wykluczające z udziału w spotkani lub też żółte „na koncie”)
- kontuzje graczy
- warunki atmosferyczne (deszcz, śnieg, pogodnie)
- pora dnia (24.00, a 6 rano)
- motywacja (koniec sezonu, brak szans itp.)
- gospodarz czy gość (lub mecz neutralny)
- przedmeczowe wypowiedzi (bronimy się)
- trener (nowy nowa taktyka)
- kibice (gorący doping, brak dopingu, ich liczebność)
- pora roku (lato, zima)
- sytuacja w klubie
- tzw. sieci neuronowe, to sieci których badaniem zajmują się obecnie naukowcy
- trener drużyny narodowej (np. nie puści swoich zawodników)
- los
- zmęczenie (lub brak) podrożą
- intensywność spotkań (np. 2 mecze w tyg.)
- temperatura powietrza (-5C, 30C)
- umiejętności poszczególnych zawodników
- dyspozycja poszczególnych zawodników (choroba, a występuje)
- stan murawy (błoto, zieloniutka :)
- ranga meczu (towarzyski – silniejszy testuje taktykę, a dla słabszego to wyzwanie do którego podchodzi pełnym składem)
- pogłoski (jeśli przegramy to kibice się odwrócą, trener straci prace)
- przygotowanie fizyczne (intensywne treningi, odpuszczenie)
- sytuacja w kraju (niespokojna itp.)
- fryzjer :)
- jakość obuwia piłkarskiego
- zdarzenia losowe np. Wtargniecie golasa w sytuacji, gdy zawodnik sam na sam z bramka
- fuks
Czynniki wypisane przez autorów portalu bukmacherskiego BUKM.pl

Artykuł z serwisu :artelis.pl